sobota, 30 grudnia 2017

Historia domu niemieckiego

Bądź Niemcem

Wywołuj wojny co 20 lat z kim tylko się da (w tym sam ze sobą)

W końcu jakiś dzieciak z biedadomu wywołuje jakąś za Ciebie #jedziemynacałego

Atakujesz wszystkich somsiadów na raz

Kopiesz dziury na całą długość ich ogrodów, chowasz się w nich i strzelasz we wszystko co się rusza

Jak coś się nie rusza to też strzelasz

<przesada_mocno>

Somsiad ze wschodu kłóci się po pijaku sam ze sobą 

Somsiad Francja prosi przyjaciela Anglia żeby zawołała swojego przypakowanego kuzyna USiA

Dostajesz po dupie mocno

Nikt nawet nie uszkodził ogrodzenia twojej działki, ale i tak przegrywasz #WTF

Zabierają Ci 1/3 terenu

W kraju smutek żal i bieda (taka Polska 2017)

Reszta świata zabiera Ci wszystkie niebezpieczne zabawki i każe być grzeczna 

<no_na_pewno> #beka

Głową domu zostaje najbardziej niegrzeczny Pan w mieście (i ma zabawny wąs)

Zrób sobie jeszcze więcej i jeszcze bardziej niebezpieczne zabawki

Baw się w wojnę na sucho u byłego somsiada

Bawisz się w wojnę długo i mocno, bo po przejściach w domu na wschodzie nie obowiązują już żadne zasady #takjakdziś

Zły Pan z wąsem wymyśla Volkswagena

Weź sobie działkę od swojego brata Austrii, bo tak

Masz super armię i dużo fajnej broni #hugoboss #siemens #BMW #kredytyodżydów #bayer #ikea #generalelectric #IBM

Weź sobie gospodarstwo od Pan i Pani Czechy, bo są trochę opóźnieni i w żaden sposób Ci w tym nie przeszkadzają

Teraz masz dużo fajnych czołgów #blitzkiergbardzo

Jak to śpiewała Mandaryna: <here_we_go_again>

Napadnij nowowybudowanych somsiadów w celu całkowitej ich eksterminacji, bo taki masz kaprys

Eksterminuj masowo przyjezdnych z dużego miasta #holokaust

Koledzy somsiadów udają że tego nie widzą, poza tym i tak nie lubiom ani nowowybudowanych, ani przyjezdnych z miasta, więc robią sobie z nich bekę

Ruscy też wpadają do nowowybudowanych, z tym że już drugi raz w tym tygodniu

Gratulacje, teraz twój upośledzony "przyjaciel", alkoholik i pastus Rosja znów jest twoim somsiadem

Napadnij jeszcze paru innych sąsiadów, oraz ugi-bugi w Afryka #całemiastomoje 

Kradnij i morduj na potęgę

Tych co od razu nie zamordowałeś, wykorzystuj do niewolniczej pracy #potemitakichzabije

Pokłuć się z somsiadem Rosja, bo cham, pijak, prostak, komuch, podludź i pijak

<planowałem_to_od_samego_początku>

Somsiad dostaje po dupie, bo atak z zaskoczenia

Zamiast wytrzeźwieć, zaczyna jeszcze więcej pić

<no_to_teraz_się_zacznie>

Przychodzi zima #umierasz

Przychodzi milion czołgów #umierasz

Przychodzi miliard sołdatów 

<nawet_niemamy_tyle_nabojów> 

Umierasz

Nowowybudowany włącza się do bójki i grzecznie wyprasza Cię ze swojego domu #nojsane

Niszczysz mu salon do gołych ścian

Rosja przed jego domem i ma z tego bekę

Potem i tak dostajesz od nich po dupie

Uciekasz do swojej piwnicy

Somsiad Rosja, nowowybudowany somsiad Polska (ale w sumie już bez domu i działki) a nawet somsiad Francja z kolegiem Anglia i jej przypakowanym kuzynem USiA robią Ci ostry wjazd na chatę #domniedopoznaniaextreme

Kończy się bajka #kolejnyraz

Chata do podziału na pół

Ze wschodniej części zabierają nawet tynki i zaprawę murarską

Do zachodniej części zaczynają ładować ładne i drogie meble, bo somsiady z zachodu nie chcą biedy w okolicy 

<czuć_dobrze_człowiek> #aletylkowpołowie

Po kilku latach umiera wschodni właściciel, nie ma dzieci więc cała chata wraca do Ciebie

<burzymy_ściankę_działową >

Meble z zachodniej części lądują we wschodniej 

Do zachodniej części dokupowane są jeszcze droższe i lepsze meble

Nikt nie mówi Ci, żebyś oddał skradzione złoto, obrazy i kosztowności które wciąż trzymasz w skrytce w piwnicy swoim somsiadom 

Nikt nie mówi Ci abyś zapłacił nowowybudowanym za rozebranie ich domu #tylewygrać

Nikt nic Ci nie mówi #trochęniebespieczne

Znudziła Ci się zabawa w wojnę, więc bawisz się w kapitalizm

Jesteś w tym lepszy niż inni

Nagle masz najlepszy dom w okolicy

Zakładasz strzeżone osiedle

Stajesz na jego czele, bo tak

USiA i jego największy konkurent na osiedlu Chiny mówią że jesteś spoko jak oni, i możesz się z nimi bujać

Rosja też się z wami buja

Strzeżone osiedle zaczyna się rozrastać

Każdy inny może Ci possać pałkę, więc robisz co chcesz

Zaczynasz bezwzględne rządy na strzeżonym osiedlu

Jest tak dobrze strzeżone, że nie da się ani wejść, ani wyjść #aleangilachce

Robisz co chcesz jeszcze bardziej

Zapraszasz ugi-bugi zAfryka, bo nie możesz mieć dzieci, a zawsze chciałeś być ojcem 

Ugi-bugi są niegrzeczne

Somsiad Polska mówi że robisz źle, że ugi-bugi kradną i śmierdzą i nie chcą się uczyć i chodzić do szkoły. I żebyś w końcu oddał obrazy i hajs za zniszczony dom.

Masz ich w dupie, i masz ich w dupie. 

Bądź niemcem 

Bądź królem świata.

środa, 27 grudnia 2017

Skarpetki


Macie tak, że wrzucacie do prania 10 par skarpetek, a wyciągacie 9,5? Na pewno. Raz, dwa, może dziesięć razy do roku każdej osobie na świecie (a raczej tym, których stać na śpiwory do stóp) zdarza się zgubić jakąś skarpetkę. U mnie w domu też, z tym że tych razy było dużo. Za dużo... 

Zaczęło się kilka miesięcy temu- pojedyncze sztuki ginęły co kilka dni. Trochę zdziwienie, no ale to nie jest coś ważnego czy drogiego, żeby cały czas pilnować, więc mogły poginąć. Z czasem znikało ich coraz więcej. No to już pomyślałem sobie, coś musi być nie tak- rozkręcamy z ojcem pralkę. Okazało się że bęben był cały, kosz na pranie również. Żadnych dziur w podłodze czy ścianach. Powiedziałem "no nic, zdarzyło się, pewnie ktoś coś mieszał w praniu i może zabrał do innego pokoju, to tylko kilka sztuk". Jednak cały czas coś mi nie pasowało. Chciałem mieć pewność- kupiłem więc wszystkim domownikom (ja, rodzice i dwójka rodzeństwa) 50 par nowiutkich skarpeteczek prosto z wietnamu, każda w inny wzór czy tam kolor. 

Warto było chodzić przez 10 godzin po mieście.

Mój eksperyment trwał równe dwa tygodnie. Wykazał, że czasami ginęła jedna z dwóch, czasami cała para, ale zawsze 2 dziennie. Jak zwykle nikt w domu nic nie widział, nikt nic nie słyszał, pies i kot grzeczny. Ale coś w powietrzu podpowiadało mi, że muszę to zbadać jeszcze dokładniej. Zamontowałem w łazience kamerkę.  

Teraz żałuję. 

Okazało się, że mój 12-letni brat przychodził w nocy pod kosz z praniem, wyciągał po omacku jakąś przepoconą skiepę, nadziewał ją budyniem oglądając filmy o robieniu ludzi na telefonie, i gdzieś ją zabierał. 

Chwilę po nim przychodził ojciec. 

Ten jednak zawsze szukał dwóch sztuk- jednej od mojej 17-letniej siostry, drugiej ode mnie. Skarpetkę siostry namiętnie wąchał, w moją ładował swoją parówkę. Po wszystkim jednak damski podkoszulek na stopy lądował w jego piżamowej kieszeni, a mój wracał do kosza na pranie, już jako "podwójnie ujebany".

Od tego czasu zacząłem chodzić w sandałach. Nawet zimą. 


niedziela, 24 grudnia 2017

Gwiezdne Wojny- na otarcie łez;



Najnowszy film podzielił mocno fanów- na tych co mają więcej niż 11 lat i resztę którzy od filmu oczekiwali wyłącznie statków mieczy i wybuchów, oraz tych którzy czekali na wspaniałą historię.  Wiele osób, mimo że najnowsza część była o niebo lepsza od VII, czuje się po prostu wyruchana w dupę przez Disneya. Właśnie dla takich osób wrzucam zestawienie kilku najciekawszych i najlepszych filmików (poza serialami/filmami). 

TIE Fighter - short (anime) film https://www.youtube.com/watch?v=PN_CP4SuoTU 

Star Wars: The Old Republic Movie (All Cinematic Trailers) 
(gra niestety nie jest aż tak dobra... https://www.youtube.com/watch?annotation_id=annotation_3146492083&feature=iv&src_vid=NuNvCOUy1Ts&v=RjG61DoDzN8 

Knights of the Old Republic Soundtrack (Full) (ta za to jest bardziej niż genialna- na razie macie soundtrack!) https://www.youtube.com/watch?v=JQ5LpKGGLDk&t=2349s 

DARTH MAUL: Apprentice - A Star Wars Fan-Film https://www.youtube.com/watch?v=Djo_91jN3Pk 

Star Wars Jedi Knight 2: Jedi Outcast - Let's Play  (daję gejplej ale polecam zagrać samemu) https://www.youtube.com/watch?v=2ae7yF9I5kQ 

STAR WARS XXX: A PORN PARODY (tutaj może nie czujesz jak twórcy "kochają" Cię w kinie na sucho, ale robią to za to aktorzy...) https://www.youtube.com/watch?v=QiKPjPLPLh4 

...I dużo, dużo więcej. Jednak to co tutaj pokazałem (poza ostatnią pozycją) pokazuje czemu nowe SW "ssały pałkę" (oraz czemu każdy kto się z tym nie zgadza ma mentalnie 11 lat).  Brak epickich bitew w kosmosie (1 x-wign rozwalający całą flotę, albo "bombowce" w kosmosie (bomby w dół, hehe) to nie epicka bitwa; tak samo "mamy duży statek ale jest za wolny i ma za małe działka żeby zestrzelić jakieś stare gówno które przed nami ucieka"), brak fajnych walk na miecze i średnia muzyka. To jeszcze byłoby spoko, gdyby nie totalnie debilny scenariusz przeplatany masą kawałów na poziomie właśnie 11 letnich dzieci.... 

NIECH MOC BĘDZIE Z WAMI (i niech nikt z was nie idzie na IX do kina)! 

wtorek, 19 grudnia 2017

STAR WARS IX

Gwiezdne wojny 

Cześć IX

Ostateczne rozwiązanie


Po zmianie płci, teraz już Kaila Ren, zdobyła ogromne poparcie wśród lewicowej młodzieży w całym kosmosie, a co za tym idzie- ogromne fundusze na rozwój od komsmożydów ( tak na prawdę to fundusze na "wyeliminowanie z kosmosu wszystkich białych mężczyzn").

Po śmierci Luka ilość białych mężczyzn w rebelii spadła do zera. Stare kobiety będące na szczycie jej władzy domagają się zdegradowania wszystkich mężczyzn w kosmosie, nie zależnie od koloru skóry, do roli prostych chłopów i robotników w ich wymarzonej, nowej, komunistyczno-feministycznej republice…

SCENA PIERWSZA

Kosmos. 

Nie ma nic, jednak nagle z nadprzestrzeni wychodzi statek Pierwszego Rozkazu. Większy, niż cały kosmos. Olbrzym ciągnący się w każdą ze stron w nieskończoność- nie można nawet określić jego kształtu (ale na 99% jest to trójkąt). Zły generał Srux (czarny chińczyk z jarmułką i w arabskim stroju) domaga się parytetów dla mężczyzn.

Generał Leja, oraz inne stare baby, nie mogą słuchać żądań Sruxa- wysyłają Fina, jego chińską dziewczynę oraz homorobota na pierwszą linię kosmicznego frontu. Ponieważ w rebelii u władzy od wielu lat są wyłącznie same stare komunistki, organizacja jest wręcz niewyrażalnie biedna. Odział szturmowy wskakuje więc na kosmiczne rowery z demobilu, chwyta za wiatrówki-samoróbki i przystępuje do ataku.

W kosmosie padają trzy strzały ze strony naszych herosów, z czego dwa niecelne. Nic nie szkodzi, bezbronny okręt przeciwnika (on jest duży, a nie praktyczny) który nie tylko nie ma żadnych dział, ale też i tarcz, zostaje całkowicie zniszczony wraz ze swoją wielomiliardową, składającą się wyłącznie z mężczyzn załogą.

Fin i reszta wracają do Biedabazy (która jest po prostu bazą na księżycu Yawina z IV części, tylko o wiele bardziej biedną).

SCENA DRUGA

Przenosimy się na oddaloną daleko pustynną planetę, gdzie poznajemy głównego bohatera tej części- kosmicznego szczeniaka Fluffiego, który jest bardzo puszysty, potrafi robić kosmiczne sztuczki, oraz zapewnił filmowi komercyjny sukces na długo przed jego premierą. Zyski ze sprzedaży maskotek były tak wielkie, że nikomu nawet nie chciało się pisać tej sceny- szczeniak po prostu jest na ekranie przez bite 15 minut.

Nagle, do jego kryjówki w zniszczonej, zakopanej w piachu gwieździe śmierci wpada Rej wraz z Ciubaką. Zabierają Fluffiego, gdyż okazuje się być ucieleśnieniem mocy, czy jakieś inne gówno- kogo to obchodzi. I tak już zapłaciłeś za bilety, kupiłeś sobie 2 koszulki oraz zestaw figurek.

W pomalowanym ma różowo Sokole wciąż są liczne Porgi, bo szkoda przerywać produkcję ich wciąż doskonale się sprzedających pluszowych odpowiedników.

SECNA TRZECIA

Baza Pierwszego Rozkazu. Ponieważ ilość kredytów jakie Kaila Ren otrzymała od żydokosmitów jest bardziej niż nieskończona, kosmiczni inżynierowie z firmy Star-Budex zbudowali bazę wewnątrz słońca. Wstawili do niej również działo, które jednym strzałem niszczy nie tylko cały kosmos z tego wymiaru, ale jeszcze inne kosmosy z dwóch losowych, alternatywnych wymiarów.

Tymczasem Kajla kłóci się z rudym vice złymkrólem Hujxem- ostatnim białym mężczyzną w roli drugoplanowej. Okazuje się, że rudy został zdegradowany do stopnia murzyna-sprzątacza, za sprzeciwienie się rozkazowi zmiany płci. Ponieważ Hujx nie chce posmarować się pastą do butów i sprzątać kibli, zostaje wysłany do celi, w której przez dzień i noc jego umysł bombardowany jest lewacką propagandą…

Chwilę potem u Kaili dzwoni w głowie telefon. To Rej- mówi, że po nią leci.

Sekundę później Sokolica Tysiąclecia Komunizmu nie tylko przedziera się przez nieprzedzieralną osłonę bazy-słońca, ale także zabija wszystkich jej żołnierzy, których jest ponad sto miliardów, nie wystrzeliwując przy tym nawet raz z laserowego działka.

W bazie ostały się tylko Kaila Ren, Fasma, oraz Rudy Hujx w pancernej celi. Fasma jest pół robotem. I murzynką. I ma sztucznego siusiaka. Niestety- ponieważ wciąż identyfikuje się jako kobieta, jej system zawiesza się i nie może robić nic poza staniem.

Kaila Ren rusza na wroga. Wywiązuje się epica walka na miecze świetle w 127% stworzona w CGI. Jest tak sztuczna, że czasami w kadrze widać prawdziwych aktorów stojących sobie obok. Nie trwa jednak zbyt długo, gdyż byłoby to promowanie złych zachowań, CGI jest za drogie, no i miecze nie sprzedają się już tak dobrze. Rej krzyczy więc „wystarczy”, a Kaila upada na ziemie. Płacze. Nie tylko ze strachu, bo ktoś na nią nakrzyczał, ale także z innego powodu. Zalana łzami wyznaje, że po zmianie płci chciała zmienić także swój kolor skóry i przynależność kulturową, jednak nie stać ją na taką operację. Rej mówi że zna kogoś, kto jej pomoże. Ze statku wychodzi Fluffy i robi śmieszną sztuczkę. Wszyscy się cieszą, a dzieci już zaczynają drzeć ryja że chcą jeszcze jedną maskotkę Fluffiego.  Po grupowym przytulasie i kolejnej sztuczce Fluffiego, wszyscy prócz Rudego Hujxa ładują się do sokolicy.

SCENA CZWARTA

Obskórna Biedabaza rebeliantów.

Masa ludzi wszystkich ras i kolorów siedzi na dużej sali. Na początku wiekowa kobieta upewnia się,  że na sali nie ma żadnego białego mężczyzny. Jest jeden, ale bardzo stary i do tego tylko tam sprząta, więc może zostać. 

Po półgodzinnym monologu, w którym kobieta żali się jacy to rebelianci nie są biedni i bez kasy, i że to wszystko wina białych, pracujących mężczyzn, przechodzi do meritum- okazuje się, że jakimś cudem Pierwszy Rozkaz wciąż ma jeszcze dużo statków i baz, więc trzeba je zniszczyć tak dla zasady.

Na tą misję wyruszają najlepsi piloci w kosmosie- znany wszystkim Poe oraz jego chłopak hindus Sroe. Wsiadają na kosmiczne hulajnogi wraz ze sowimi robotami: zabawnym BB-8 oraz jego różowym kuzynem BB-1/2. BB-1/2 zamiast wielkiej kuli ma kwadrat. Który się nie obraca. Więc jeździ na wózku. Ale i tak leci na KOSMICZNĄ WOJNĘ.

SCENA PIĄTA

Na planecie pełniej kwiatów i kosmicznych ptaszków i innych pierdół które od pół roku są już na półkach każdego większego sklepu Kaila Ren bierze ślub z Rej. Ceremonie prowadzi Fluffy, który skończył technikum kapłanistyczne. Po zaślubinach jedi, Ciubaka wyjdzie za jednego z Progów. 

Nieruchoma Fasma robi za świadka.

Podwójna ceremonia kończy się dość szybko. Wszyscy wsiadają do Sokolicy i szczęśliwi lecą daleko w kosmos- w poszukiwaniu najstarszego i najlepszego mistrza jedi, który ukrył się tak bardzo mocno, że nikt o nim nie wiedział aż do teraz.

SCENA SZÓSTA

Poe i Sroe zniszczyli wszystkie złe jednostki (zarówno latające, jak i naziemne, jak i bazy, jak i te co były tylko hologramami) w mega epickiej bitwie, w której nikt nie mógł w nich trafić, a oni zakończyli wszystko kilkoma, nie do końca celnymi strzałami (swoją drogą- naziemne jednostki okazały się mało praktyczne w kosmosie, szczególnie te z otwartą kabiną, no ale na trainerze wyglądały super a to jest najważniejsze). 

Niestety, w jednej z hulajnog urwało się kółko, a niepełnosprawny BB-1/2 nie mógł go naprawić. Tak samo, jak nie może naprawić siebie. Ale i tak wszyscy go kochają. Zamiast zreperować statek robi śmieszną sztuczkę. Warto było go zabrać na bitwę. BB-8 również robi coś zabawnego.

Koniec końców cała czwórka herosów kończy na hulajnodze Poe i wraca do Bieda Bazy. Po drodze Poe i Sroe biorą ślób. BB-8 i BB-1/2 też, mimo że to kuzyni.

SCENA SIÓDMA

Rej i Kaila znalazły najstarszego, najlepszego, najbardziej skrytego mistrza jedi. Okazuje się nim stara, eskimoska kobieta, identyfikująca się jako czarne dziecko. Nie mogą jej zabić, bo to sprzeczne z ideami nowej trylogii. Mistrzyni znajduje jedynak wyjście z sytuacji- wskazuje im drogę do innego najlepszego mistrza. Bardzo złego sita, wiecznie młodego, wiecznie białego wiecznie mężczyznę.

Rej i Kaila chcą bezzwłocznie udać się w jego stronę, jednak eskimoska w ostatniej chwili ich zatrzymuje. Tłumaczy im, że bez odpowiedniego przygotowania nie mają z nim żadnych szans. Chce, aby para jedi została z nią przez następny rok codziennie ucząc się szermierki mieczem oraz władania mocą, jednak obie odmawiają. Rej mówi że treningi są niekanoniczne.

SCENA ÓSMA

Odległa planeta poza granicami kosmosu.

Każdy mieszkaniec tej planety, poza wielkim mistrzem sitów, jest niewolnikiem (i jest czarny).

Rej i Kaila lądują na jakimś lewym lądowisku, gdzie dowiadują się od małego, głodnego, brudnego dziecka bez ręki o tak jak wielki biały mistrz mężczyzna zły sit  żyje w luksusie i dostatku. O tym jak bardzo uciska planetę i jej mieszkańców, oraz tym że każdy prócz niego żyje w slumsach. Nawet mieszkańcy odległych miast, w których mistrz nigdy nie był. Nawet Ci, o których nawet nie słyszał. Ale to i tak jego wina, że wszędzie poza jego osiedlem panuje bieda.

Rej, Kaila, Fluffy, Ciubaka, progi i niesiona na plecach przez Łukiego nieruchoma Fasma (oczko w stronę fanó starej trylogii) włamują się do pałacu białego mistrza. Okazuje się to bardzo trudne, gdyż pałac jest mocno ogrodzony- wysoki płot, drut kolczasty, fosa oraz tabliczka „każdego, kto ukradnie mi statek znajdę i utnę mu rękę”. Jednak dla naszych ukochanych herosów to żaden problem, dzięki czemu raz dwa trafiają pod same drzwi posesji. Tam są świadkami okropnej o obrzydliwej tyrani sita-kilu mieszkańców planety w pocie czoła porządkuje mu ogród  (dziwnym trafem nie są oni ani brudni, ani wychudzeni, oraz mają obie ręce).

Mistrz zauważa przybyszów. Chce zaprosić ich na rozmowy o historii sitów oraz, jako że wyczuł w Rej i Kaili moc, przekazać im pradawną wiedzę o mocy. Jednak nikt nie daje się mu zmanipulować- z okrzykiem na ustach, że historia sitów i pradawna wiedza są niekanoniczne, dziewczyny ruszają na mistrza ze sowimi nowymi mieczami o różowych ostrzach.

Wywiązuje się epicka walka na miecze pomiędzy rycerzami, podczas gdy reszta załogi ratuje uciśnionych niewolników zabierając ich poza mur.

Mistrz okazuje się lepszy, niż inni- w końcu ćwiczy się w walce i uczył się w mocy od setek miliardów lat. Kaila traci rękę, Rej zostaje ciężko ranna w nogi i tors. Fluffy dowiaduje się, że mistrz nie tylko był właścicielem jego ojca, ale to on nauczył Fluffiego wszystkich zabanych sztuczek
gdy ten był mały- włącznie z walką na miecze. Fluffy bez zastanowienia chwyta za broń Kaili. Rej całkowicie się leczy, bo tak. Walka staje się jeszcze bardziej epicka.

Bezimienny mistrz zostaje pokonany. Dowiadujemy się że podczas podróży na tą planetę Rej ukończyła trzy dniowy kurs na jedi na VHS. Wygrany pojedynek pokazuje jak bardzo płeć piękna, nawet (a raczej w szczególności) ta po zmianie płci, jest lepsza od mężczyzn. We wszystkim i zawsze.

Po walce herosi wracają do Bieda Bazy, zostawiając odległą planetę w jeszcze większej biedzie niż była.

SCENA DZIEWIĄTA

Wszyscy nasi ukochani bohaterowie spotykają się w głównej bazie rebelii. W sumie to już nie jest rebelia, gdyż organizacji udało się zabić dosłownie wszystkich, którzy byli przeciwni im ideałom.

Powstaje Związek Socjalistycznych Republik Międzyplanetarnych.

Leja ogłasza, że wszechświat jest wolny od białych mężczyzn, oraz że w całym kosmosie zapanował skrajny socjalizm, w którym wszystko jest wszystkich.

Wszyscy świętują i się cieszą.

Na sale wpada Hux w tęczowej zrobi. Już nie jest rudym białasem, tylko dwumetrową blond mulatką-półrobotem. Kaila przytula się z nią, po czym wraz z Rej adoptują Huxa i Fasme.

Fin dowiaduje się że jego dziewczyna, chinka, jest w ciąży. Kradnie pierwszy statek z brzegu i ucieka na koniec kosmosu.

Fluffy okazuje się być rodowitym królem wszechświata. Ogłasza, że nowa trylogia filmowa będzie o nim, oraz że oryginalna trylogia nie jest kanoniczna.

Wszystkie progi są w ciąży z Ciubaką.

Impreza sięga zenitu.

Do bazy wpada bardzo stary, będący półrobotem jar-jar wraz z grupą swoich klonów, które robią masę zabawnych rzeczy.

Do imprezy dołączają Ewoki, które ściągają się na ścigaczach wokół bazy.

Pojawia się duch Yody, i mówi że miecze świetlne nie są kanoniczne.

Leia zapija się na śmierć.

KONIEC

niedziela, 3 grudnia 2017

4 Powody, dla których pierwszeństwo pieszych to głupota.


1 Ekonomia. 

Ile kosztuje zatrzymanie się? Jakie straty poniesie nasz organizm, jeśli zamienimy marsz ciągły na marsz z przerwami? Ciężko dokładnie powiedzieć, jednak będą one znikome. A teraz spójrzmy na zatrzymanie się auta: trwa znacznie dłużej, jak i ruszanie. Do tego zużywają się hamulce, skrzynia biegów, opony. Jadąc przerywanie spalamy znacznie więcej paliwa, niż przy pokonaniu tego samego dystansu bez zatrzymywania się, oraz możemy spowodować korek (przy dużym natężeniu ruchu). Oczywiście pojedyncze zatrzymanie się to niby nic, jednak kilka takich dodatkowych zdarzeń dziennie pomnożonych przez tysiące aut jeżdżących po naszych wyrobach drogopodobnych daje już zauważalny wynik.  

2 Wykrywalność.  

Auto jest zawsze co najmniej dobrze wykrywalne. Nawet jeśli w ciemną noc jedzie na "świata drogowe Led 15zł+ przesyłka" albo i bez nich, to zawsze można je dostrzec. Pomijając wszelkie elementy odblaskowe/błyszczące mamy jeszcze dźwięk. No chyba że ktoś w pochmurną noc porusza się czarnym e-samochodem bez świateł.  Piesi za to są jak komandosi. Szary przechodzień porusza się po jezdni niczym predator po dżungli. Cichy, niewidoczny nawet w słabym świetle migającej latarni. Wpatrzony w ziemię, przechodzący przez jezdnię w losowych miejscach i z równie losową prędkością sprawia, że czasami zauważamy go o wiele później niż byśmy chcieli 

3 Zapatrzenie. 

Jedziesz sobie po drodze, dostajesz sms'a "Zapraszany Pana na prawiedarmową degustację garnków..." Itp. Zaczytujesz się w nim, przez 2 sekundy nie patrzysz przed siebie i jeb. Kolejny mistrz przetrwania w miejskiej dziczy do piachu, a ty masz konia maskę do klepania i wyrok przed oczami. 
Idziesz sobie po chodniku. Kaptur naciągnięty tak, żebyś nie widział nic poza czubkami swoich butów, słuchawki w uszach grają głośniej niż radio w dwudziestoletnim BMW gdzieś na  małej mieścinie. Idziesz i idziesz i przypominasz sobie, że chyba miałeś przejść przez ulicę na tamtych światłach, ale zapomniałeś. Jakoś średnio chce Ci się wracać, więc przechodzisz tam gdzie jesteś i... Kończysz z więcej niż maską do klepania. 
Gdyby auta miały bezwzględne pierwszeństwo, to piesi od małego byliby nauczeni że trzeba się rozejrzeć milion razy albo i dwa, oraz że nikt się dla nich nie zatrzyma czy nawet zwolni.  A nie "prawo lewo albo c**j idę i tak mam pierwszeństwo". 

4 Przepuszczanie. 

Jedziesz autem. Na "praktycznym i życiowym" kursie na prawo jazdy uczyli Cię, że piesi mają pierwszeństwo i należy ich zawsze przepuszczać. Jedziesz jedziesz i widzisz dwie kwoki stojące przy samych pasach. Nie patrzą się na drogę tylko stoją i gdaczą. Co robisz: -zignorujesz; nie zmniejszasz prędkości i przestaniesz się w nie wpatrywać; -zwolnisz i będziesz bacznie obserwował ich zachowanie; 
Jak wybierzesz I-szą opcję, to panny wejdą na pasy w ostatniej chwili, i jeszcze zaczną na Ciebie drzeć ryja/pokażą faka/zadzwonią po straż miejską.  
Jak wybierzesz II- opcję to okaże się, że one tylko tak sobie chcą pogadać, a to czy stoją na chodniku, obok przejścia czy już na samej drodze nie robi im żadnej różnicy 
Gdyby piesi prawnie nie mieli pierwszeństwa, to nawet nie zwracałbyś uwagi na ludzi robiących sobie przy pasach punkty spotkań i/lub poczekalnie na podwózkę.  

Powód specjalny. 

Jest jeszcze coś. Gdyby piesi nie mieli pierwszeństwa, to każda osoba przebiegająca byle gdzie/na czerwonym zamiast "ofiarą wypadku" stała by się po prostu "idiotą, którego geny zostały wyeliminowane z puli genetycznej".